|
|
|
|
aaa4
Niemowa
Dołączył: 05 Cze 2017
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Pon 15:37, 05 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
-Zdrada zasady autonomii kontynentalnej - odparl Fife. - Lojalnosc wzgledem Sark.
Steen nerwowo zaplatal palce; ich rdzawe, miedziane konce byly jedyna barwna plama na bialej jak sciana skorze.
-Przeciez to chodzi o X. Nawet jesli X jest jednym z nas, pozostali trzej sa niewinni. Ja nie jestem X - obrzucil pozostalych jadowitym spojrzeniem. - To jeden z nich.
-Ci z was, ktorzy sa niewinni, moga wejsc do mojego rzadu - jesli chca. Nie maja nic do stracenia.
-Ale ty nie powiesz, kto jest niewinny - wrzeszczal Bort. - Bedziesz karmil nas opowiesciami o X i trzymal za...
Zabraklo mu tchu.
-Nie bede. W ciagu dwudziestu czterech godzin dowiem sie, kim jest X. Nie powiedzialem wam tego. Kosmoanalityk, o ktorym mowilismy, jest teraz w moich rekach.
Zapadlo milczenie. Spogladali po sobie podejrzliwie i z rezerwa. Fife zachichotal.
-Zastanawiacie sie, ktory z was jest X. Jeden z nas to wie, mozecie byc pewni. A za dwadziescia cztery godziny wszyscy bedziemy to wiedziec. Teraz zwazcie, panowie, ze jestescie zupelnie bezradni. Okrety wojenne naleza do mnie. Do widzenia!
Odprawil ich gestem.
Znikneli jeden po drugim, jak gwiazdy w glebi prozni, zasloniete na ekranie przez niewidoczny kadlub mijanego wraka.
Steen wylaczal sie ostatni.
-Fife - powiedzial drzacym glosem.
Fife spojrzal na niego.
-Tak? Chcesz przyznac sie teraz, kiedy jestesmy sami? Ty jestes X?
Twarz Steena wykrzywil grymas strachu.
-Nie, nie! Autentycznie. Chcialem tylko zapytac, czy mowiles powaznie. To znaczy, o autonomii kontynentalnej i w ogole. Autentycznie?
Fife spojrzal na stary chronometr.
-Do widzenia.
Steen zaskowyczal. Siegnal reka do wylacznika i rowniez zniknal.
Post został pochwalony 0 razy
|
|